Strona:PL Petroniusz - Biesiada u miljonera rzymskiego za czasów Nerona.pdf/111

Ta strona została przepisana.

bardzo wazka i podobna więcéj do cysterny, w któréj się bierze chłodne kąpiele. Na środku stał pijany Trimalchion i wedle zwyczaju prowadził samochwalczą gawędę. „Nic nie ma milszego — mówił — jak kąpać się bez motłochu. W tem miejscu był dawniéj młyn i piekarnia.“ Ziewnąwszy kilkakrotnie, usiadł następnie na ławie i jął śpiewać chrapliwie jakieś pieśni, których autorem miał być Menekrates, jak mi mówili ci, co go nawet wtedy zrozumieć mogli. Pozostali goście otoczyli pijanego śpiewaka, zanosząc się od śmiechu. Niektórzy z nich usiłowali podnosić pierścionki z ziemi, mając związane ręce na plecach; inni znów klęcząc przeginali głowę w tył, ażeby nią dotknąć palców u nóg. Podczas tych zabaw myśmy weszli do wanny, przygotowanéj dla Trimalchiona .....................[1]
Gdyśmy się wytrzeźwili, wprowadzono nas do innéj sali, gdzie Fortunata wystawiła swoje kosztowności. Zauważyłem lampy ............. statuetki z bronzu przedstawiające rybaków; stoliki całkowicie ze srebra i kielichy gliniane, złocone bogato; w naszych także oczach z dużego woru skórzanego sączyło się wino.

Wreszcie nadszedł Trimalchion i rzecze: „Przyjaciele! dziś jeden z mych ulubionych niewolników

  1. W tém miejscu, skutkiem opuszczeń, tekst jest niezrozumiały.