Strona:PL Petroniusz - Biesiada u miljonera rzymskiego za czasów Nerona.pdf/28

Ta strona została przepisana.

łysy wierszokleta Eumolpus, rzekomy współzawodnik Wirgiliusza, stary nicpoń, szałaput i opilec, który na każdym kroku częstuje nieproszony wyrobami swéj muzy, za co téż od zniecierpliwionych słuchaczów stosowne często odbiera podzięki. Pieczeniarz ten, w ogólnych rysach charakteru, jest jakby rodzonym bratem Szekspirowskiego Sir Johna Falstaffa, — przynajmniéj jest on tak samo podtatusiały i pulchny, tak samo lubieżnik i sybaryta, gaduła i karczemny dowcipniś, tak samo filut i samochwał, jak ten wyborny typ z „Wesołych Kumoszek Windsorskich” i „Henryka IV-go.
Dwaj pomienieni jegomoście, Enkolpius i Ascylt, przybywają wraz z Gitonem, podczas swéj awanturniczéj wycieczki, do Neapolu (?), gdzie otrzymują wiadomość o mającéj się odbyć niebawem publicznéj uczcie u niezmiernie bogatego parweniusza Gajusa Pompejusza Trimalchiona i postanawiają zaprosić się na nią. Gdy dzień biesiadny nadszedł, dwaj awanturnicy od rana już czynią przygotowania do odpowiedniéj toalety i w tym celu udają się do kąpieli. Przechodząc obok placu zabaw publicznych, spostrzegają na nim rzeczonego bogacza, grającego zapalczywie w piłkę z długowłosemi chłopięty. Trimalchion, jak większość zbogaconych prostaków, pragnąc na każdym kroku pokazać gawiedzi swą wielkość pieniężną, już tutaj, na placu zabaw, wystę-