Strona:PL Petroniusz - Biesiada u miljonera rzymskiego za czasów Nerona.pdf/46

Ta strona została przepisana.

Pełni podziwu szliśmy za lektyką, w towarzystwie Agamemnona i dotarliśmy do bramy pałacu, na któréj była przybita tabliczka z następującym napisem:

Każdy niewolnik, który bez pozwolenia pana ośmieli się wyjść z domu, dostanie sto batów.

Przy wejściu zaś stał ubrany zielono, z pasem wiśniowego koloru, odźwierny, zajęty oczyszczaniem grochu na srebrnym półmisku.
Nad bramą wisiała klatka, w któréj pstra sroka witała wchodzących. Gapiłem się na to wszystko w zdumieniu, ale przytem o małom na wznak nie runął i nóg sobie nie połamał.
Na lewo bowiem od wejścia, niedaleko od budki odźwiernego, było wymalowane na ścianie olbrzymie psisko podwórzowe, a nad niem wielkiemi literami umieszczono napis:

Strzeż się tego psa.

Towarzysze zaczęli się śmiać ze mnie. Ja zaś, oprzytomniawszy, w skupieniu ducha oglądałem daléj malowidła na ścianie.
Była tam przedstawiona sprzedaż niewolników, z których każdy miał na szyi odpowiednią kartkę, daléj obraz, na którym Trimalchion w dużych kędziorach, spadających mu na ramiona, z wężoprętem Merkurego w ręku, wjeżdżał do Rzymu pod przewodnictwem Minerwy. Na sąsiednim obrazie Trimal-