Strona:PL Petroniusz - Biesiada u miljonera rzymskiego za czasów Nerona.pdf/52

Ta strona została przepisana.

dowiono go na miękkich poduszkach. Na ten widok, niektórzy z lekkomyślnych gości wybuchnęli śmiechem. Co prawda trudno było utrzymać powagę. Łysa bowiem jego głowa wystawała zabawnie ze szkarłatnego płaszcza, a wokół obciążonéj ozdobami szyi zawiązano mu obszytą purpurowym szlakiem serwetę. Na małym palcu lewéj ręki miał duży złocony pierścionek, a na przednim stawie sąsiedniego palca mniejszy, lecz, jak mi się zdawało, szczerozłoty pierścionek, wysadzany gęsto stalowemi gwiazdkami. Ażeby więcéj jeszcze pokazać swych bogactw, obnażył prawe ramię, które było ozdobione złotym naramiennikiem i bransoletą z kości słoniowéj, zamykającą się za pomocą błyszczącego łańcuszka.
„Przyjaciele” — rzekł niedbale Trimalchion, czyszcząc sobie zęby srebrną wykałaczką —, jeżeli mam prawdę powiedzieć, to mi się jeszcze nie chciało przybyć do sali jadalnéj, ażeby was jednak przez swą nieobecność nie skazywać na wyczekiwanie, zrzec się wołałem własnéj przyjemności. Pozwolicie mi jednak, że skończę zaczętą partyjkę.”

Po tych słowach przystąpił doń niewolnik, niosąc warcabnice z drzewa terebintowego[1] i kryszta-

  1. Czyli terpentynowego (terebintus pistacia). Drzewo tego nazwiska rośnie głownie na brzegach morza Śródziemnego i wydaje terpentynę, znaną pod nazwą Cypryjskiéj.