Strona:PL Petroniusz - Biesiada u miljonera rzymskiego za czasów Nerona.pdf/68

Ta strona została przepisana.

ką ubranie. Woda łapie tak, jak gdyby miała zęby i tylko wyciąga siłę z człowieka. Ale jak sobie palnę kwartę krzepkiego wina, kpię sobie z mrozu. Zresztą dzisiaj nie mogłem nawet się kąpać, bo musiałem być na pogrzebie; Ten przystojny chłopak, poczciwy Chrysantus, drapnął na tamten świat. A tak niedawno jeszcze gawędziliśmy ze sobą! zdaje mi się, że w téj chwili woła jeszcze na mnie po imieniu! Ach! biedne, biedne to życie ludzkie! Człowiek łazi po ziemi, niby worek skórzany napełniony wiatrem. Mniéj jeszcze znaczymy niż muchy, bo mucha przynajmniéj żyje swobodnie. My zaś jesteśmy tylko bańkami mydlanemi, nic więcéj! I gdyby się nie szanował! aleć on przez pięć dni nie wziął do ust ani kropelki wody, ani kromki chleba, i mimo to musiał się wynosić. Zgubili go lekarze, albo — kto to wie — może jego zły los; bo cóż to jest lekarz? Nic więcéj tylko pociecha dla umysłu. Aleśmy go pochowali przyzwoicie: leżał na wspaniałych marach wysłanych dywanami. Płakali go serdecznie, gdyż był pan dobry i wyzwolił kilku niewolników. Żona opłakiwała go również, chociaż nieszczerze, a jednak jakże on się z nią obchodził szlachetnie i łagodnie! Kobieta jest zawsze kobietą — to krogulcze plemię! Ja powiadam, że nie warto nigdy robić drugiemu dobrze, bo to równa się temu, jak gdyby człek rzucał dobrodziejstwa do studni. Długa i stała miłość jest to nieznośne więzienie.”