Strona:PL Petroniusz - Biesiada u miljonera rzymskiego za czasów Nerona.pdf/92

Ta strona została przepisana.

Słysząc to Giton, który stał u nóg moich i długo już pasował się ze sobą, parsknął śmiechem na całe gardło. Przeciwnik Ascylta, spostrzegłszy tę wesołość młodzieńca, skierował przeciw niemu potok wymowy: „I ty się śmiejesz, ty kędzierzawa cebulo!? Cóż to? czy ci się zdaje, że teraz są Saturnalje grudniowe?![1] Szubieniczniku, nędzna strawo kruków.
Gdyby nie wzgląd na uroczystość chwili i obecność tylu tak znakomitych osób, dałbym ja ci pamiątkę na całe życie...[2]

Ascylt zaczął właśnie odpowiadać na to obelgi, gdy Trimalchion zadowolony z wymowy swego dawnego towarzysza niewoli, zawołał: „No, no, dajcie pokój tym kłótniom! Chwila obecna winna być poświęconą wyłącznie wesołości — a ty, Hermerosie przebacz temu chłopcu; krew jego jest jeszcze na-

  1. Saturnus (grecki Kronos) według podań rzymskich przez syna swego Jowisza, pozbawiony panowania nad światem, uciekł do Italii, gdzie od Janusza otrzymał władze królewską. Pod jego berłem nastał „wiek złoty,” wiek rajskiéj pomyślności. W miesiącu grudniu, po skończonych żniwach, obchodzono w Rzymie Saturnalia przez dni kilka, w czasie których starano się niejako odtworzyć czasy Saturnowe. Ustawała naówczas wszelka praca, i lud rzymski z okrzykiem: Io Saturnalia! io bona Saturnalia! oddawał się bez hamulca wszelakim uciechom, dochodzącym aż do rozpusty. Podczas téj uroczystości znikała chwilowo wszelka nierówność stanów: panowie ugaszczali za stołem swoim niewolników na znak, że za Saturna wszyscy byli równi. Podobno dzisiejszy zwyczaj obdarowywania się wzajemnie przy „gwiazdkach,” pochodzić ma od Saturnaliów.
  2. Dokończenie tego pijackiego monologu, jako zbyt plugawe a nie charakterystyczne, opuszczamy.