Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/108

Ta strona została przepisana.

a dużość, nie był kuszony nadzwyczayną ochotą odzyskania tegoż y zdobycia z powrotem wedle swego dobrego a słusznego prawa iako to czynili iego poprzednicy.
Y oto była prawdziwa przyczyna, iako powiedało iedno znamienite xiążę, wiedzące to od nieboszczyka króla, który poznał oną chytrość. Wżdy, aby wyświadczyć panu sabaudzkiemu y nie dawać żadney przyczyny królowi iszpańskiemu, obrócił drogę stroną, chocia miał co nawiętszą ochotę wstąpić do miasta, iako mi sam raczył powiadać będąc z powrotem w Lyionie: w czym niewątpliwa iest, iż pan Sabaudzki więcey okazał się Iszpanem niż Francuzem.
Równie godnymi potępienia mnimam bydź mężów, którzy ocaliwszy garło za łaską swoich żen, pozostaią tacy niewdzięczni, iż, dla podeźrzenia iakie maią o ich miłościach z inemi, obchodzą się z niemi barzo srodze, zgoła nawet tardżąc się na ich życie. Słyszałem o iednym panie, na którego żywot gdy się zmówili a sprzysięgli nieiacy spiskowcy, żena iego błaganiem swoiem odwróciła ich od tego y ocaliła go od pogromu; za co późniey barzo źle była odeń nagrodzona y trzymana we wielgiey srogości.
Znałem też szlachcica, który bywszy oskarżonym a podanym na sąd, za to iż barzo źle spełnił swóy obowiązek wspomagania hetmana w bitwie (tak barzo iż pozwolił mu zginąć bez żadney pomocy a posiłków), gdy owo blizkim był tego aby go osądzono a skazano na ucięcie szyi, mimo dwudziestu tysięcy talerów które ofiarowywał za ocalenie życia, żena iego, zmówiwszy się z iednym możnym panem y przespawszy się z nim za