miłowały się miedzy sobą tak silnie y były tak gorące w swoiem rzemięśłe, iż w iakimbykolwiek miescu się nalazły, nie mogły się ustrzedz ani strzymać aby sobie przynamniey nie czyniły iakowychś znaków przyiaźniey abo całusków; co ie osławiło barzo mocno y dawało wieldze do pomyślenia mężczyznom. Była z nich iedna wdowa a druga mężata; owo ta mężata, w dzień iakiegoś barzo wielgiego festu, ustroiła się barzo rzetelnie y ubrała w suknię ze srebrney lamy: wżdy ich pani udała się ma nieszpory, te zaś dwie weszły do iey komórki y na iey stolcu zaczęły sobie wyczyniać swoie pocieranki tak krzepko y tak impetycznie, że stolec załamał się pod niemi, y ta mężata która była pod spodkiem padła ze swoią piękną suknią ze śrybney lamy na wznak, wprost w basyn z plugastwami, tak iż uszkodziła y upaćkała się tak srodze że nie wiedziała iak począć aby się wytrzeć nalepiey iak mogła; tedy podkasała się y pogoniła co narychley przebrać suknię w alkierzu, nie bez tego wszelako że ią postrzeżono y dobrze poczuto iey ślady, tak barzo cuchnęła: z czego dość było pośmiechu u niektórych co przeznali tę przygodę; ba, zgoła ich pani dowiedziała się o tym (która wygadzała sobie też iako y one) y uśmiała się do syta. Musiałay wierę, ta gorącość barzo znacznie ie przypierać, iż nie czekały sposobnieyszego czasu y miesca, aby zażyć tego bez zgorszenia. Owo ieszcze można wymówić dziwczęta y niewiasty wdowy iż miłuią te rozkosze niestateczne a czcze, nawidząc o wiele lepiey oddawać się im y spędzać nimi swoie upały, niźli iść do mężczyzn y dać się przywieść w ciążę y podać w osławę, abo spędzać swóy płód
Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/232
Ta strona została przepisana.