Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/258

Ta strona została przepisana.


STARE RYMY O GRZE MIŁOŚCI
które nalazłem w dawnych papierach.
Gra ta miłości co młode rozpala
Wżdy warcabnicę na pamięć przywodzi;
Na warcabnicy damy się obala,
Poczym tryktraka sposobić się godzi,
W którey grze ieno o obronę chodzi;
Lub do gry w „Iasia“. To gra iest poczciwa,
Co iuż z urody swey gracza przyzywa,
Aby w radości pędził czas z damulką:
Przedsię ieżeli nie iest czyste pólko,
Wielga stąd żałość y cirpienie bywa.

To słowo czyste pólko wykłada się na dwa sposoby: iedno do gry w tryktraka: zasię drugie, że ieżeli naydzie się nie czyste pólko u paniey z którą się uświadcza, wynosi się stąd tęgiego francuza, y srogą niedolę a cirpienie.[1]


KONIEC CAŁEJ RZECZONEY OBECNEY ROZPRAWY.




  1. W oryginale gra słów oparta na słowie raynette (termin gry) i raye nette. Francuz, po staropolsku, przymiot, kiła.