nych pań rzymskich, które nie są w słowach tak ćwiczone iak ony; y powiedaią że chiavano come cani, ma che sono quiete della bocca come sassi[1]
Oto dlaczego znałem mnogo z godney szlachty, którzy odmówili sparzenia się z wieloma pańmi, powiedam barzo cudnemi, ponieważ były głupie, bez duszy, bez dowcipu y bez ięzyka, y poniechali ich wręcz; wżdy powiedali iż tyleżby im płużyło mieć sprawę z pięknym posągiem z iakiego cudnego białego marmoru, iako ten w Atenach[2], który tak rozmiłował się w posągu aż go zgoła użył. Owo dlatego cudzoziemcy którzy iadą przez iakowąś krainę nie rozmiłuią się tak snadnie w cudzoziemskich białych głowach, ani tak chutnie nie goreią dla nich, ile że nie rozumieią się zgoła z niemi y że ich słowo a rzeczenie nie tyka im bynamniey serca; myślę tych, którzy nie rozumieią ich mowy; y ieśli się ich imaią, to ieno aby popuścić swoiey naturze, y ugasić przyrodzony ogień źwirzęcym sposobem, a potem andar in barca[3], iako rzekł ieden Italczyk, w drodze do Iszpaniey wylądowawszy w Massyliey y pytaiąc gdzieby były białe głowy. Pokazuią mu miesce, gdzie odprawowano tańce na iakowemś weselu. Owo gdy iakaś biała głowa podbieżała ku niemu y chciała coś ugwarzać, ów rzekł: V. S. mi perdona, non voglio parlare, voglio solamente chiavare, e poi me m’andar in barca.[4]