Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/280

Ta strona została przepisana.

rzy się parali onym rzemięsłem miłości, zawżdy dzierżyli się tey maximy, iż niema iak takie przynagłe doskoczenie. Owo kiedy się pomyśli, że się tardże, tarmosi, gniecie y niewoli, obala y ciąga po ziemi złotogłowia, śrybne lamy, klenoty, materie iedwabne, wraz z perłami a kamieńmi, chuć a ukontentowanie mnoży się z tego barziey, y wierę sielniey niż z iaką pastylką lub iną białą głową podobnego staniku, chociaby niewiedzieć iak cudną..

Y owo dlaczego niegdy Wenerę naydowano tak cudną y tak upragnioną, a to iż do swey piękności była zawsze wdzięcznie przystroiona, y zwyczaynie upachniona, iż woniała zawżdy lubo na sto kroków dalekości. Toż twirdzono iż pachnidła podsycaią wiele chuci w miłowaniu. Oto dlaczego cysarzowe a co znamienitsze panie rzymiańskie posługiwały się niemi barzo szczodrze, iako czynią też y nasze wielgie panie francuzkie, a zwłaszoza te z Iszpaniey a Włoch, które iuż z dawnych czasów były dwornieysze y wybrydnieysze od naszych, tak w pachnidłach iakoteż w stroiach z pysznego odzienia, od których dopiruczko potym nasze damy przeięły one kroie a one wdzięczne przequinty: owo tamte nauczyły się ich z medalów a posągów dawnych owych pań rzymiańskich, które widzi się y dziś pośrzód wielu starożytności przechowanych ieszcze w Iszpaniey a we Włoszech; tym kto bacznie się przyźrzy, uźrzy ich utrefienie a ubiory barzo doskonałymi y barzo sposobnymi do obudzenia żądzy miłośney. Przedsię dzisiay nasze białe głowy francuzkie przewyższaią wszytko, a wielgi dank w tem winne są królowey Nawary[1].

  1. Małgorzata, żona Henryka IV, której elegancji dała świadectwo matka jej, stara królowa Katarzyna, mówiąc: „Gdziekolwiek będziesz bawić, dwór będzie w modach stosował się do ciebie, a nie ty do dworu“. (Brantôme: Pochwała królowej Małgorzaty).