Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/291

Ta strona została przepisana.

woławszy złotnika by go iey zrobił, dała mu odlać formę na iednym ze swych cudnych drażniątek; y owo uczynił puhar z białego złota, iż nie wiedziano co więcey trzeba podziwiać, czy puhar czy podobieństwo cycusia z którego wziął odlew, który się ukazał tak wdzięczny a misterny, iż sztuka mogła budzić pożądanie naturalnego. Pliniusz podaie to dla wielgiey osobności, tam gdzie traktuie o tym iż bywa złoto białe. Co iest barzo szczególne, to iż ten puhar był uczyniony z białego złota.
Ktoby chciał odlewać złote puhary na onych wielgich cyconiach, o których mówię y które znam, trzebaby wiele dostarczyć złota panu złotnikowi, y nie byłoby to potym bez kosztu y wielgiego pośmiechu, kiedyby mowiono: „Oto puhary uczynione na modłę cycka takiey paniey“. Te puhary, podobneby były nie do puharów, ba do szczyrych niecek iakie się widuie z drzewa, cale okrągłych, z iakich daie się ieść świniom.
Ine znowu bywaią, których koniec cycka podobny iest do szczyrey zgniłey iagody. Ine bywaią, aby opuścić się niżey, które maią brzuch tak mało polerowny a pomarszczony, iżby się ie wzięło za stare pomarszczone torby myśliwskie lub pachciarskie; co przygadza się niewiastom które miały dzieci, a które się nie dobrze zapomogły y nie dały się swoim babkom namaścić tłuszczem wielorybim. Przedsię ine bywaią, które owo maią brzuchy piękne y gładkie, y pierś tak figlowną iakoby ieszcze były dziewczętami.
Ine bywaią, aby zyść ieszcie niżey, które maią przyrodzenia omierzłe y mało przyiemne. Iedne maią tam