Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/300

Ta strona została przepisana.

łóżko, y trzymała ią aż dopóki owo xiążę nie napatrzyło się do woley y nie nacałowało do syta; tak mu się zdał obiekcik wdzięczny y zgrabny; przedsię odtąd nie poniechał tego zawżdy powtarzać.
Ine bywaią, które maią uda tak źle ukształtowane, nieforemnie dopasowane y tak źle uczynione w kształt oliwki, iż nie są warte aby na nie pozierać a pożądać ich; owo takoż iest z ich nogami, które bywaią tak grube, iż łyda wygląda iakoby brzuch cieżarney króliczyny. Ine maią ie zasię cienkie y suche y tak czaplowate, iż wziąłbyś ie radniey za piszczałki, niźli za uda y łydy: łacno wam sobie przedstawić, iaka może bydź reszta.
Takie nie są podobne do iedney godney a urodziwey paniey, o którey słyszałem; owa będąc ukształtowana w miarę a bez zbytku (w każdey bowiem rzeczy trzeba iakowegoś medium) dawszy z sobą spać przyiacielowi, zapytała go nazaiutrz z rana iakoby mu się wiedło. Ów-że odparł iey, że barzo dobrze y że iey dobre y tłuste ciało barzo mu było do smaku. Aż ona: „Przynamniey, kiedy iechaliście pocztą, nie mus wam było naymować poduszki.“
Ine bywaią białe głowy, maiące siła inych skaz ukrytych, iako słyszałem o iedney paniey o wielgiey reputacyey, która ułatwiała swe gnoyne sprawy z przodku; owo gdym pytał racii tego u iednego bywałego lekarza, ten mi rzekł: iż była przedziurawiona zbyt młodo y przez mężczyznę zbyt krzepkiego a zażywnego w sobie; o co była wielga szkoda, była bowiem biała głowa wieldze urodziwa y wdowa, którą godny ieden szlachcic, znaiomy