to się dobrze przygodzi, trzeba mieć liczko misterne, osobno iakby k’temu stworzone, iako to widziano u naszey królowey Nawarskiey[1], która czyniła to tak dobrze, iż, widząc ieno samą twarz po chłopczyńsku przystroioną, nie możnaby osądzić do iakieyby płci przynależała, czy ma coś z pięknego młodego chłopięcia, czy barzo cudney paniey, iako w rzeczy była.
Wspominam owo iedną we świecie znaiomą mi, chcącą tamtę naśladować w dwudziestu y pięci leciach, y będąc nadto znaczney y wyniosłey postawy, cale mężczyźńskiey; owo ta, świżo przybywszy na dwór, mnimaiąc się bydź barzo foremną, poiawiła się iednego dnia na sali balowey; co się nie obyło bez wielgiego przygapiania y uszczypków, aż do samego króla, któren hnet wydał swóy osąd, w trefności bowiem rzeczenia prym dzierżył we swoiem królestwie; owo rzekł, iż podobna była barzo kuglarce y mietelniczce, abo radniey rzekłszy owym malowanym białym glowam, iakie przywożą nam z Flandryey, y które stawia się przed kominkiem w szynkach a karczmach z niemiecką fletnią w gębie; zaczym kazał iey powiedzieć, że, ieśli poiawi się ieszcze w tym przebraniu a postaci, rozkaże iey iżby przyniesła ze sobą fletnią, aby uraczyć muzyką y dać rozrywkę godney kompaniey. Tak owo z niey dworował, tyleż dla tego iż to przybranie barzo źle iey przystało, iako dla nienawiści iaką miał dla iey męża.
Oto dlaczego takowe przebierania nie przystoią dobrze wszytkim białym głowam; gdyby bowiem nawet owa królowa Nawarska, która iest nayurodnieysza we świecie chciała się inak przybrać w swoią czapeczkę, nie zda-
- ↑ Istnieje słynny portret Małgorzaty Nawarskiej w tym stroju.