Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/72

Ta strona została przepisana.

się był sparzył, rzekł te słowa: „Otoć barzo urodna k...a, tak duża iak moia pani matka“. Zaczym obaczywszy się na słowie które mu się wypsnęło, rzekł iż nie chciał powiedzieć iż była k...a tak duża iak iego pani matka, ieno iż była tegoż wzrostu y rosła iak iego pani matka. Niekiedy rzecze się coś czego się nie chce rzec, niekiedy owo także, nie godząc w to, powie się szczyrą prawdę.
Oto dlaczego lepiey iest zadać się z dużemi a rosłemi białymi głowami, chociaby ieno dla ponęty a maiestatu iakie w nich mieszkaią; bo w tey rzeczy one cnoty tyleż są pożądane y tyleż lube co w inych uczynkach a ćwiczeniach; ni mniey ni więcey iako uieżdżanie pięknego a rosłego bieguna królewskiego iest, wierę, sto razy przyiemnieysze niźli małego podiezdka y daie więcey ukontentowania ieźdzcowi; ba trzeba także aby ieździec był dobry y trzymał się dobrze y okazował wiele więcey siły a zwinności. Tak samo trzeba się nieść naprzeciw onym dużym a rosłym białymgłowam: przy tym wzroście bowiem skłonne są chodzić wiele górniey niż ine; y często zdarzy się im wyrzucić kogo ze strzemienia ba nawet z łęku ieżeli się dobrze nie trzymać: iako to słyszałem od niektórych masztalerzów którzy ich dosiadali; y takie czynią sobie chlubę a pośmiechy wielgie kiedy ich wyrzucą iżby padli na płask, iako to słyszałem o iedney z tego miasta, która, za pirszym razem kiedy iey miłośnik z nią spał, rzekła mu wręcz: „Ściśniycie mnie krzepko a zwiążcie do siebie rękami a nogami nalepiey iako zdołacie, y trzymaycie się ostro, bo ia się niesę górnie y owo strzeżcie się aby nie zlecieć. Takoż y wy, z waszey strony,