Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom I.djvu/96

Ta strona została przepisana.

zniewoloną, rozłożoną a starmoszoną, zwłaszcza kiedy się myśli o tym niekiedy w sobie y powieda: „Taki a taki podścielił mnie pod siebie a starmosił“, iako to się mówi, wżdy nie nogami ieno inaczey: ba, na iedno wychodzi.
Owa pani nie chciała nigdy zwolić, aby ią podleysi od niey całowali w usta: „iako że (pry) dotknięcie y smakowanie ust do ust iest nayczulsze y naycennieysze ze wszytkich inych dotknięć, nawet ręki y inych członków“, y dlatego nie chciała aby ktoś zionął na nią, ani też czuć na swoich uściech gęby plugawey, brudney a nierówney iey stanem.
Owo k’temu ine iest zagadnienie, którego nieiedni tykali: kto ma więtszą przewagę chwały nad przeciwnikiem, kiedy przydzie na one potykania a zwycięstwa wenericzne: abo mężczyzna abo biała głowa?
Mężczyzna przyczytuie za sobą racyie uprzednie: iż przewaga iest wiele więtsza, kiedy się dzierży lubą nieprzyiaciółkę powaloną pod sobą, y kiedy się ią bierze pod się, uciska nogami a uieżdża wedle chęci a upodobania; niema bowiem tak wielgiey xiężniczki ani paniey, aby, kiedy iuż do tego doszło, niechby z podleyszym od się abo iey nierównym, nie cirpiała odeń prawa a władzey iaką nakazała Wenera w swoich statuciech; wżdy owo dlatego chłuba a cześć co nawiętsza pozostaie przy mężczyźnie.
Biała głowa zasię powieda: „Wierę, przyznaię iż musicie czuć pychę w sercu, kiedy mię dzierżycie pod sobą a tłamsicie udami; wżdy także, ieśli ieno o to chodzi aby górę mieć nad wami, kiedy mnie się spodoba, bierę