twie, w żołnirzach y we wszytkim aby go godnie przyiąć; owo mnimam, byłby tam wstydu zażył.
Makiawel, w swoiey xiędze[1] O woynie, powieda, iż Katarzyna, grebini Furleńska, oblęgana w tym swoiem mieście Furle od pana Cezara Bordzi, wspiranego armią francuzką, dawała mu odpór barzo walecznie, wżdy w końcu została wzięta. Przyczyną iey zguby było to, iż to miesce było zbyt pełne fortyc y szańców z których można się było cofać z iednego miesca do drugiego, tak iż gdy ów Cezar się przybliżył, pan Ian Kazal (którego owa grebini wzięła dla obrony y pomocy), opuścił wyłom aby się cofnąć do fortów; y przez ten błąd pan Bordzia wziął górę y zaiął miasto. Zaczym, powieda ów skryba, te błędy krzywdę uczyniły mężney odwadze y sławie oney wspaniałey grebini, po chlubnem wytrzymaniu armiey, którey król Neapolu ani diuk milański nie śmieli wytrzymać; y chocia skutek był nieszczęśliwy, wzięła ztąd cześć iaką iey cnota zasłużyła; ku czemu uczyniono we Włoszech siła wirszów a rymów na iey pochwalę. Ten passus godzien iest odczytania dla tych którzy się trudzą aby umacniać twierdze y budować w nich wielgą mnogość fortów, grodów, wież y cytadellów.
Aby wrócić tedy k’naszemu przedmiotu, mieliśmy w ubiegłych czasach w naszey Francyey siła xiężniczek a możnych dam, które dały piękne oznaki męztwa: iako uczyniła Paula[2], córka grafa Pentewreńskiego, która była oblęgana w Ruii przez grofa Szarułę, y okazała się tak dzielna y wspaniała, iż, po wzięciu miasta, grof obszedł się z nią barzo przychylnie y dai ią odprowadzić przez-