Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/110

Ta strona została przepisana.

z miłością; owo, iako rzekłem, zbroie a miłość przystaią do się barzo dobrze razem, iako że simpathia miedzy niemi iest debra a mocno zadzierzgniona.
Takie białe głowy barzo trzeba ieszcze szacować za owo miłowanie a obchodzenie się z mężczyznami, nie iako czyniły niegdy Amazonki, które, mimo iż się powiedały bydź córami Marsa, wyzuły się ze swoich mężów, powiedaiąc iż małżeństwo to iest szczyre niewolnictwo; przedsię mniey hardo niesły się z inymi mężczyznami, aby z nich mieć córki, zasię zgładzaiąc dzieci płci męzkiey.
Io. Naukleras powieda w swoiey Kosmografiey, iż w Roku Pańskim 1123, po śmierci Tybussy, królowey Czechów, która kazała miesto Pragę obwieść murami, y barzo wzdragała się przed rządem mężczyźńskim, była miedzy iey pannami iedna wielgiey odwagi zwana Walaszka, która ziednała tak skutecznie niewiasty a dziwki onego kraiu, y przedstawiła im tak pięknie wolność, y omierziła tak sielnie niewolę mężczyźńską, iż każda z nich zabiła, ta swego męża, ta brata, ta krewnego, ta somsiada, iakoż w iedney chwili stały się paniami; zaczym wziąwszy zbroie mężów radziły sobie niemi tak dobrze y obiawiły się tak dzielnemi y zdatnemi w tym Amazońskim kształcie, iż odniesły mnogo zwycięztw. Zasię późniey, przez sztuki a chytrości nieiakiego Prymilausza, męża Libussy, którego wzięła sobie z nizkiey a szpetney kondycyey, zostały pobite a na śmierzć wydane. Co było z dopustu bożego za ów omierzły postępek uknuty tak dla wygubienia rodzaiu ludzkiego.
Zaiste, one białe głowy mogły okazać swoią piękną