Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/242

Ta strona została przepisana.

odgadywać światu osoby o które chodzi: zgoła barzo często będą myśleli ludzie iedną a to będzie cale ina.
Owo, tak iako widzi się drzewo takiey y odmienney przyrody, iż iedno pali się cale zielone iako iesion a buk; ine zasię które, chociaby były suche, stare a połupane oddawna, iako wiąz, olcha y ine, palą się dopiero barzo powolnie, zasię siła inych (iako to iest powszechna przyroda wszytkich drzew suchych a starych), skoro wyschną a postarzeią się, płoną tak nagle iż zdadzą się raczey strawione a spopielone niżeli spalone, tak samo rzecz się ma z pannami, niewiastami a wdowami: iedne, skoro tylko są w zieloności swoiego wieku, płoną łacno y tak dobrze, iż rzekłbyś, z żywota matki wyniesły gorącość miłośną a stateczne k..ewstwo; iako piękna Lais wzięła to po Tymandrze, swoiey matce, k..wie barzo niepospolitey; y sto tysięcy inych, które wzięły to po tęgich maciach wyciruchach, iż nie czekaią nawet wieku swoiey źrałości który przypada w dwunastu abo trzynastu leciech, aby nadpocząć owocu miłości, ieno rychley imaią się tego, iako zdarzyło się przed niespełna dwunastu laty w Pariżu z iedną córką pasztetnika, którey trefiło się popaść w ciążę w wieku dziewięci lat; zaczym gdy zaniemogła na skutek swoiey ciąży y ociec zaniósł iey urynę medykowi, ów medyk hnet zaświadczył, iż nie może tu bydź iney słabości, ieno iż zastąpiła. „Iakżeto, panie! (odparł ociec) toć nie ma więcey dziewięci lat“. Któż owo był zdumiony? wierę ów pan medyk. „To iedność (rzekł); pewne to, iż iest w ciąży“. Y zwizytowawszy ią szczegółowiey, nalazł iż w rzeczy tak było; zaczym, skoro wyznała z kim