Wierę ich piękności a gracye mogłyby się zwać równemi, ieżeliby pani Gizowa nie była nieco prymu odzierżyła w tym względzie: owo też kontentowała się iż w tym ią przewyższa, a nie zaś w pysze a górności: była to bowiem nabarziey słodka, dobra, ludzka a łaskawa xiężniczka, iaką się trefiło widzieć, mimo iż w swoiey postaci zdawała się wyniosła a wspaniała. Natura uczyniła ią taką, tak w iey dużey a piękney kibici, co w iey poważney postawie y nadobnym maiestacie, iż widzący ią lękał się do niey przystąpić; wszelako przystąpiwszy a przemówiwszy, naydowało się ieno samą słodycz, samą ludzkość a łaskawość, w czym była podana na swoiego dziadka, dobrego oćca narodu y maiącego oną słodką francuzką poczciwość. Wrszelako prawda iest, iż umiała dobrze przestrzegać a zachować swoią wielgość y chlubę, kiedy na to przyszło. Nadziewam się mówić o niei na inem miescu y barziey osobliwie.
Iey Wysokość Lotharyngska była przeciwnie barzo wyniosła y conieco nazbyt zadufana w sobie. Widziałem ią kilkakrotnie w kompaniey królowey Szkocyey, która, ostawszy wdową, przedsiębrała podróż do Lotharyngiey, gdzie z nią byłem; owo rzekłbyś, iż barzo często owa Iey Wysokość chciała wywyższać się y krok trzymać przed maiestatem oney królowey. Przedsię tamta, która była barzo bywała y pani wielgiego serca, nie przepuściła iey ni ieden raz, y nie dała iey wyprzedzić się ni w czem (mimo iż była w tey paniey ieno sama słodycz), iako że wuy iey, pan kardynał, dobrze ią przestrzegał a pouczył ią o humorze oney xiężniczki. Ta, nie mogąc zleczyć się
Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/291
Ta strona została przepisana.