kie sekrety nieboszczyka swoiego pana: wszelako w tym był de galico: iakoż barzo to było gorszące dla świątobliwey szarży którą ów piastował.
Owa pani Szationowa była wdową po panu Szationie, o którym powiedali, iż wychowywał małego króla Karla ósmego wraz z Bordilonem, Galiotem y Bonwalem, którzy ochmistrzowali królewskiemu dzicięciu. Zmarł w Ferarze, bywszy zraniony przy oblężeniu Raweny y tam zaniesiony dla opatrzenia rany. Owa pani ostała się wdową barzo młodą, piękną, cnotliwą a baczną na pozory: świadectwem owo małżeństwo, y dlatego była obraną za damę przyboczną nieboszczki królowey Nawary. Ona to dała tey paniey y wielgiey xiężniczce oną dobrą radę, która opisana iest w Stu Opowieściach rzeczoney królowey: chodziło o tę panią y o iednego szlachcica, który wśliznął się do iey łoża przez szczelinę w alkowie, y chciał się nią nasycić: wżdy nie zyskał co inego, ieno dobre szramy na piękney twarzy. Owo gdy ta pani chciała użalić się bratu, tamta dała iey ono piękne napomnienie, które wyczytać można w tey powiastce, y dała tę dobrą radę, iedną z naypięknieyszych y naysposobnieyszych dla uniknięcia zgorszenia iakąby można dać, chociaby nawet dał ią sam pirwszy praesident parizkiego trybunału, y która zdradzała iawnie, iż owa pani była tyleż przebiegła a doświadczona w takowych sekretach, ile roztropna a bystrego dowcipu; y dlatego niema wątpienia, że umiała uchować w sekrecie swoią sprawę z onym kardynałem. Moia babka, pani seneszalowa Pikteńska, otrzymała iey miesce po iey śmierzci z wyboru króla Fran-
Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/336
Ta strona została przepisana.