się tak zwyczaynie na azard woienny, iż w końcu ubito ią czasu nayzawziętszey y nayokrutnieyszey potyczki. Niektórzy zasię powiedaią, iż nie uźrzała Hektora y że zginął zanim ta przybyła, zaczym przybywszy y poznawszy iego śmierzć, popadła w tak wielgą żałość y smutek, iż straciła lubość swoich oczu, którey tyle pożądała y ścigała z tak dalekiego kraiu, aż poszła zginąć z dobrey woley w co naykrwawszych bitwach y pomarła nie chcąc iuż żyć, skoro nie mogła oglądać walecznego przedmiotu od się nalepiey wybranego y umiłowanego.
Tak samo uczyniła Talestryda, ina królowa Amazonek, która przewędrowała szyroką krainę, y uczyniła niewiem ile mil, aby naleźć Aleksandra Wielgiego, prosząc go iako o łaskę, abo na wymianę (iako że w onym dobrym czasie czyniono to y dawano na wymianę), aby z nią spał, by miała potomstwo z tak wielgiey y szlachetney krwie; co iey Alexander chętnie przyzwolił; wżdy byłby barzo przequintny y wybrydny, gdyby uczynił inaczey, królowa bowiem była równie cudna iako waleczna.
Kwintus Kurcyusz, Orozyusz y Iustyn tak twirdzą, y to ieszcze, iż przybyła przed oblicze Alexandrowe z trzystą białych głów w swoiem orszaku, tak dorzecznych y wdzięcznych w noszeniu broni, iako nie można więcey. Y uczyniła pokłon przed Alexandrem, który ią podiął z barzo wielgą częścią; y pozostała czas trzydziestu dni y trzydziestu nocy przy nim, zdała się we wszytkim na iego wolę y rozkosz, przedsię mówiąc mu ciągle, iż gdyby ztąd miała córkę, chowałaby ią iako skarb barzo kosztowny; gdyby zasię miała zeń syna, posłałaby mu go, a to dla
Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/58
Ta strona została przepisana.