Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/59

Ta strona została przepisana.

osobliwey nienawiści iaką żywi dla płci męzkiey, w punkcie panowania y wszelakiego rozkazowania miedzy niemi, wedle praw ustanowionych w ich społeczności, od czasu gdy zabiły swoich mężów.
Niema wątpienia o tym, iż ine damy y pod-damy uczyniły tak samo y dały się pokryć inym rotmistrzom i żołnirzom onego Alexandra; bowiem w tym trzeba było czynić iako ich władczyni.
Piękna dziewica Kamilla, szlachetna y urodziwa, y która służyła tak wiernie Dyianie swoiey paniey w lasach y borach w iey łowach, zasłyszawszy conieco o dzielności Turnusa, y że miał do czynienia takoż z dziarskim mężem, Eneaszem, który mu sielnie się przeciwił, wzięła postanowienie; poszła go odwidzić ieno samoczwart z trzema barzo zacnemi y pięknemi białemi głowami ze swoiey kompaniey, które wybrała iako swoie wielgie druhinie a zaufane powiernice (lza iest mnimać: iey trybady y ćwiczone do łechtanki); y dla więtszey pompy dawała im sobie posługiwać we wszytkich miescach, iako powieda Wergiliusz w swoich Eneidach; owo nazywały się iedna Armia, dziewica waleczna, zasię druga Tulla, a trzecia Tarpea, która umiała dobrze wytrząsać piką lub oszczepem, możecie mnimać w dwoiakiem rozumieniu; owo wszytkie trzy były rodem z Italiey.
Kamilla przybyła tedy ze swoiem pięknem małem stadkiem (owo też powiedaią: mały y piękny y dobry) odwidzić Turnusa, przy którym walczyła barzo mężnie; y wysuwała się tak często na przodek y mięszała się pomiędzy waleczne Troiany, iż w końcu ią ubito ku sro-