Strona:PL Pierre Brantôme - Żywoty pań swowolnych Tom II.djvu/78

Ta strona została przepisana.

głowy tak nawidzą odważnych samców? Owo, iakom rzekł na początku, odwaga ma tę cnotę y siłę, iż każe się miłować swoiemu przeciwieństwu. Co więtsza, iest to nieiako przyrodzona skłonność, która popycha białe głowy iżby miłowały wspaniałość serca, która iest, wierę, sto razy godnieyszą miłowania niż tchórzostwo: iako iż każda cnota sielniey się każe miłować niż przywara.
Bywaią niektóre białe głowy, które miłuią onych ludzi tak obdarzonych męztwem, ile że im się zdaie iż tak samo iako są waleczni y zdatni w robieniu bronią y rzemięśle Marsowem, tak samo są y w rzeczach Wenusa.
To prawidło nie chybia u żadnego. Y w rzeczy są oni tacy, iako był niegdy Cezar, bohatyr świata, y siła inych śmiałków, których znałem, a których przemilczę. Owo tacy maią zgoła iną siłę a gracyą iako chłopy proste y ini ludzie inego rzemięsła; tak iż iedno doskoczenie takich ludzi warte iest tyleż co cztery inych; mówię dla takich białych głów które są pomierne w iurności, nie zaś dla takich które są bez miary, te bowiem mnogość ieno widzą nayradsze. Ba, ieśli ta reguła schodzi się czasem u niektórych z tych ludzi, y wedle przyrody niektórych białych głów, przedsię chybia u inych; trefiaią się bowiem one iunaki, którzy są tak utrudzeni od pancyrza y wielgich utrapień woiennych, iż nic iuż nie zdolą kiedy trzeba przyść do tey słodkiey igry, tak iż nie mogą zaspokoić swoich dam: zaczym niektóre, a siła iest takich, nawidziłaby radniey iakiego dobrego pracownika Wenery, świżego a dobrze wyszlifowanego, niżeli czterych z tych synów Marsowych tak poszczyrbionych.