Strona:PL Pini-Rękopisy Zygmunta Krasińskiego 05.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Czasami całe duże ustępy padały ofiarą redaktorskiego ołówka. Na str. 52 n. p. opuszczono następujący urywek rozmowy:
» — Nie dziwię się że Władysław Herman tak się lubi modlić — ozwał się Skarbimir z Gulczewa — bo tak piękne ma różańce — wszystkie ze złota lub kości słoniowej —
» — U mnie najlepszym różańcem jest dobra szabla, dzielny koń i wierny mój topór — przerwał mu Sieciech — choć jednak nie myślę temi słowy ubliżać świętemu Kościołowi — Tylko chcę powiedzieć że wysłuchawszy jednej mszy, pewno na drugą nie zostanę – Wolę siąść na konia i hasać po polu w ciężkim pancerzu i kopyją u toku.
» — Ja zaś z sokołem moim — zawołał Wolimir z Moskoszewa — nic nie ma przyjemniejszego nad łowy — porywają się ptaki — odkrywam kaptur — puszczam sokoła — widzę jak dzielnemi skrzydłami wznosi się w górę, to znów opada, ściga, zabija, spoczynku nie daje i narescie pod obłokami, wśród czarnych chmur, dogania zdobycz, szpony w niej zatapia i świetny zwycięstwem wraca na mój głos – To życie dopiero, to zabawa — Niech żyją łowy, niech żyje sokół i niech żyje król Władysław, bo oto wchodzi do sali — « Cały ten ustęp opuszczono w druku zupełnie a natomiast dodano zdanie, którego niema w rękopisie: »Lecz wtem ucichły rozmowy i żarty, a król Władysław wszedł do sali«. Te przykłady wystarczą zapewne do scharakteryzowania różnicy, jaka zachodzi pomiędzy autografem a wydaniem książkowem — na inne znajdzie się miejsce w waryantach i odmianach tekstu wydania krytycznego.

II.
Agaj — Han.

Autograf »Agaj-Hana«, znaleziony przypadkowo pomiędzy listami poety w r. 1900, jest tylko fragmentem; na dwunastu arkuszykach papieru listowego większego formatu czwórkowego, bez znaku wodnego, zawiera on początek utworu od słów: »Wieże Kaługi z daleka pod chmur zimowych nawałą coraz szarzeją...«[1] aż mniej więcej do połowy rozdziału piątego, do słów: »...by pogodną jeszcze nocą odbyć żeglugę.«[2] Nie jest to pierwszy rzut poematu, ale ostateczna już redakcya, przepisana bardzo starannem

  1. Wydanie lwowskie z r. 1880 t. I. str. 5.
  2. tamże str. 44.