Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.2.djvu/211

Ta strona została uwierzytelniona.

wreszcie tysiące mów politycznych „spiczów“ republikańskich i demokratycznych, w których mu każdą rzecz pokazywano ze wszystkich stron i kładziono jak łopatą w głowę. Poglądy jego nie zawsze będą głębokie, czasem mogą nawet zdradzać przyrodzoną głupotę, nigdy jednakże nie zdradzą absolutnéj ciemnoty. Nie ma w tém co mówię najmniejszéj przesady. Każdy przeciętny amerykanin jest człowiekiem nie uczonym, ale rozwiniętym, i takiego odskoku między umysłami, na jaki co krok trafiamy w Europie, tu nie spotykamy nigdzie.
Krótko mówiąc, oświata rozlana tu szerzéj, a wydział jéj bez porównania więcéj równomierny. Ludzie tu są bliżsi siebie umysłowo, porozumienie się więc między niemi jest łatwiejsze. Specyalność osadzona na takim gruncie, nie może już być powodem do wynoszenia się jednych nad drugimi, bo jeżeli np. doktor ma rozmaite wiadomości, których nie posiada szewc, to za to doktor nie umié robić obuwia; obaj jednak są ludźmi rozwiniętymi, w obec czego specyalności ich schodzą do znaczenia odrębnych tylko „businessów,“ nie mogących wpływać na wzajemne stosunki.
Oto drugi powód umożliwiający towarzyską i obyczajową równość między ludźmi.
A teraz przejdźmy do trzeciego.
W Europie świat wyższy różni się od świata niższego nietylko zajmowaniem się pracą więcéj umysłową, nietylko zamożnością, nietylko wykształceniem, ale także i uobyczajeniem. Wypływa to koniecznie jedno z drugiego. Istotnie obyczaj wykwintny, estetyczny, jakby dawniéj powiedziano: trefny, może zaszczepić się i przyjąć tylko na gruncie przygotowanym