Jeśli tylko taka teorya nie jest oczywistém, bijącém w oczy głupstwem, jeśli znajduje swoich stronników, wyradza naukowe spory, ma za sobą jakiekolwiek dane: wówczas otwierają jéj nareszcie wrota do praktyki.
U nas, gdzie opinię publiczną wytwarzają kanapy, ile razy pojawi się jakaś nowa myśl z zagranicy, natychniast podnosi się taki wrzask, takie larum, że trzeba mieć chyba odwagę graniczącą z zuchwałością, by jakąś reformę lub w ogóle coś niebywałego chcieć wprowadzić. Ale w Ameryce, na rumaku wyobrażającym postęp, nie jeżdżą bez siodła dewotki: chcesz próbować to próbuj: tak było i z emancypacyą.
Opinia dała jéj z góry sankcyą, a sankcyi państwowéj nie potrzebuje tu nikt i nic. Państwo może zabronić jakiéjś praktyki, jeśli ona sprzeciwia się moralności, publicznemu bezpieczeństwu i t. d., ale pozwoleń nie udziela.
Ruch więc rozpoczął się swobodnie i ogarnął umysły. Poczęły zbierać fale, góra jęczeć, i urodziła się... mysz.
Jednem słowem, emancypacya w takiém znaczeniu w jakiém ją określiłem, nie weszła w życie.
W New-Yorku, panna, jeśli się nie mylę, MacCleftan jest pułkownikiem; w Stanie Wyoming kobiéta jest duchownym; zapewne znajdzie się także kilku adwokatów; w uniwersytetach tu i owdzie trafi się rodzaju żeńskiego student; ale już sam ten rozgłos owych osobistości, który dochodzi aż do Europy, wskazuje że są to wyjątki, po największéj części indywidua obdarzone przytem chorobliwą fantazyą, za któremi ogół kobiét wcale nie idzie, a które opinia, przy całéj swojéj tolerancyi, wyśmiewa.
Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.2.djvu/230
Ta strona została uwierzytelniona.