Ta strona została uwierzytelniona.
„— Kobieta cnotliwa, zwłaszcza gdy kocha innego, może oprzeć się Apollinowi...
...Ale z pewnością i zawsze oprze mu się kobieta
głupia...
...Eryfila jest głupia, nie cnotliwa, i dlatego mu
się oparła...
...Przetoś ty oszukał Promienistego... i Lampecyi
mieć nie będziesz... A teraz, idźcie w spokoju!”
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Bogowie odeszli.
Zeus został sam w swej chwale radosnej. Przez chwilę patrzał milcząc w ślad za odchodzącym Apollinem i mruknął zcicha:
— O tak! Jemu potrafi się oprzeć kobieta głupia.
I zaraz potem, ponieważ był niewywczasowan bardzo, skinął na Sen, który siedząc na poblizkiem drzewie w postaci krogulca, czekał na rozkazy ojca bogów i ludzi.