ascetą, Jaques Lautier mordercą, a wszystko z powodu babki Adelajdy? A ja ci powiadam z większem realnem prawdopodobieństwem, że dobrzy są dobrymi dlatego, że mają moją wiarę, że wierzą w odpowiedzialność i nieśmiertelność duszy, a źli są złymi dlatego, że w nic nie wierzą. Czem mi dowiedziesz, że przyczyną zła i dobra jest Adelajda Fouque? Chyba zaręczysz słowem; chyba powtórzysz, że tak jest, bo jest; ja zaś mogę ci powiedzieć, że wiara i poczucie odpowiedzialności były od wieków hamulcem złego, i temu, jeśli choć trochę liczysz się jako pozytywista z rzeczywistością, zaprzeczyć nie potrafisz. Jednem słowem, ja mam dowody objektywne, ty tylko swoje osobiste „widzi mi się;” jeśli zaś tak jest, to zostaw mi moją wiarę, a swoje fantastyczne drzewo sam wrzuć do pieca.”
Lecz Klotylda nie odpowiada nic podobnego. Przeciwnie, ona odrazu spożywa jabłko z tego marnego drzewa — i przechodzi z duszą i ciałem do obozu doktora, a czyni to jedynie i wyłącznie dlatego, że się Zoli tak podoba. Innej przyczyny niema i być nie mogło.
Gdyby przeszła z miłości dla doktora, gdyby ten powód, który w kobiecie może odegrać tak wielką
Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.20.djvu/212
Ta strona została uwierzytelniona.