Ta strona została uwierzytelniona.
VIII.
Szkice amerykańskie.
I.
Góry Santa-Ana, z których przesyłam list obecny, stanowią południową część ogromnego pasma ciągnącego się w rozproszonych rzutach i pod rozmaitemi nazwami, od Oregonu aż do południowéj Kalifornii i meksykańskiéj Sonory. Przybyłem tam z Anaheim-Landing, wraz z gospodarzem moim Maxem Neblungiem. Przybyliśmy późną już nocą, ale noc ta pierwsza, spędzona w okolicy dzikiéj i zupełnie bezludnéj, zostawiła mi niezatarte wrażenie. W poprzednim liście wspomniałem już, że zatrzymaliśmy się u pewnego skwatera, którego odtąd stale będę nazywał Robinsonem, żyje bowiem zupełnie samotny, mieszkając pod namiotem, a za całe towarzystwo mając tylko psa i karabin. Nowy mój Robinson jestto gentlemen już nie młody,