Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.3.djvu/116

Ta strona została uwierzytelniona.
—  106  —

ceni. Są to głowy, w których zewnętrzna, prawie wrodzona ogłada, pokrywa wewnętrzny obskurantyzm, massę przesądów i brak wielu elementarnych poprostu wiadomości. Pierwszy lepszy kupiec lub robotnik amerykański, który żuje tytuń, nie nosi nigdy krawata, zakłada nogi na krzesła; słowem pierwszy lepszy amerykański, wedle naszych pojęć: gbur, umie matematyki, historyi; geografii, nauk przyrodzonych i społecznych, daleko więcéj niż elegancki pan Jorba. Za to pan Jorba często umie po francuzku. Pan Jorba mieszka w Stanach Zjednoczonych; w Stanach Zjednoczonych są dwie partye: republikańska i demokratyczna, ty czytelniku przyjeżdżasz z Polski, i nie mając dokładnego pojęcia o tych partyach, pytasz o nie pana Jorbę. Czy wiesz co się pokaże. Oto, że pan Jorba jeszcze mniéj rozumie téj rzeczy od ciebie, a jeśli będzież bardzo go nacierał, powie ci w końcu: „Vous-savez.... kłóci się jakaś kanalia o coś między sobą, ale my się w to nie mieszamy.“
Oczywiście istnieją mniéj więcéj liczne od téj zasady wyjątki. Znajdą się rodziny meksykańskie bogate między kupiectwem, albo, jak mówią kupcy, „domy solidne,“ niektórzy meksykanie piastują poważne urzędy w państwie Kalifornijskiém, ale że wogóle ludność ta marnieje pod naciskiem brata Jonathana, dowodem tego najlepszym jest wspomniane już przezemnie wywłaszczenie z ziemi wielkich posiadaczy pochodzenia hiszpańskie-