Przypatrywałem się z ciekawością temu instrumentowi, nad który niéma pewno prostszego na świecie. Wszystkie prawie stoki gór pokryte są rośliną, zwaną po hiszpańsku: „cyotte” któréj angielskiéj nazwy nie mogłem się dopytać. Cyotte jest to kępa liści podobnych do liści naszych lilii lub tataraku, tylko twardszych i zakończonych kolcami. Ze środka tych liści strzela w górę długo od pięciu do ośmiu stóp biała laska, grubsza u dołu, a zwężająca się ku górze. Koniec téj laski pokrywa się na wiosnę kiściami przepysznego purpurowego kwiatu. Jestto roślina niezmiernie pożyteczna. Rdzeń laski, podobny do bzowego, lekki i wypełniający całą długość rośliny, dostarcza indyanom i meksykanom smacznego pokarmu. Jedzą także i korzeń. W czasie wycieczek myśliwskich w górach probowałem go niejednokrotnie. Ma on smak świeżego włoskiego orzecha. W czasie kwitnienia, około kiści purpurowych iskrzą się roje kolibrów i wielkich motylów, pszczół i bąków. Jesienią, gdy kwiat opadnie, a łodyga wyschnie należycie, wtedy jest przydatną do robienia instrumentów. Obcinają ją wówczas u góry i u dołu, potém przywiązują na niéj strunę podpartą z jednéj strony kijkiem i instrument gotowy. Jestto więc harfa o jednéj strunie, ale gra się na niéj inaczéj, jak na zwyczajnéj. Stary Ramon brał cieńszy koniec w usta, i palcami jednéj ręki przyciskał w rozmaitych miejscach strunę, dla wydobycia rozmaitych
Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.3.djvu/133
Ta strona została uwierzytelniona.
— 123 —