Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.3.djvu/198

Ta strona została uwierzytelniona.
—  188  —

chne dążenie do osiadania na koloniach. Dążność ta objawiła się ze szczególną siłą w ostatnich czasach. Obecnie prowadzą się układy o nabycie od kolei kilkudziesięciu tysięcy akrów w Arkanzas, między rzekami Arkanzas i Missisipi, w kraju lesistym, zdatnym pod uprawę zbóż wszelkich i bawełny, a przez pół jeszcze pustym. Inna znów partya, a raczéj duchowni, stojący na jéj czele, pragną wyprowadzić swe owieczki na stepowe, bezleśne pastwiska Nebraski; obie zaś partye prowadzą z tego powodu nader zaciętą polemikę, w któréj tak jedna jak i druga strona nie przebiera zarówno w środkach, jak i w wyrażeniach.
Rozpisałem się obszernie w końcu niniejszego listu o kolejach, owa bowiem nieustraszona odwaga i przedsiębierczość z jaką są budowane, stanowi jedną z wybitniejszych cech amerykańskiego charakteru. Obecnie kto spojrzy na kartę Stanów Zjednoczonych, dostrzeże obok linii już istniejących, mnóstwo innych dopiero wytkniętych, które jednak w ciągu kilku lat zostaną ukończone. Linie te biegną, krzyżują się i łamią we wszystkie strony, pokrywając swą potężną siecią góry, pustynie, lasy i bezludne, prawie zupełnie jeszcze stepy. Są w Oregone, w Waszyngton-Terytory, w Montana, w Idaho, w Dakota, Nebrasce, Colorado, Arizonie, New-Meksyku, Texasie i Indian-Teritory, słowem w okolicach, w których przed kilku lub kilkunastu laty, prócz niezliczonych trzód bawo-