Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.3.djvu/234

Ta strona została uwierzytelniona.
Z PARYŻA.


Obok tego Paryża, który się bawi, świeci jak wąż stubarwny, szumi, hałasuje i łaknie rozkoszy, jest drugi, który się uczy i myśli. Zamierający w czasie upałów letnich ruch umysłowy ożywia się za nadejściem chłodów i jesiennéj niepogody. Akademie rozpoczynają swoje posiedzenia i prace, wystawy księgarskie zdobią się coraz nowemi książkami, kolegia ściągają rozproszonych słuchaczy. Pracowite mrówki naukowe znoszą ze wszystkich stron źdźbła wiedzy i składają je do wspólnego mrowiska; zawiązują się naukowe spory i rozprawy, i w ten sposób, życiem wewnętrzném, życiem ducha i idei, dopełnia się zewnętrzne goniące tylko za użyciem, za bogactwem, za zabawą i zbytkiem, słowem, wyłącznie za chlebem i igrzyskiem.