okazywały się co dzień; nowy świat jakiś przewiewał umysły z jednego końca Europy na drugi, Francya jedna tylko nie chciała jeszcze wiedzieć nic o sąsiadach, nie znała ich prac, wygwizdywała Szekspira; ciągnięta za uszy i włosy, nie chciała jednak wyjść ze swego XVII wieku, wypierając się własnych dawniejszych tradycyi i otaczając, jakby murem chińskim odosobnienia. Ampère uderzył w ten mur. Tradycye średniowieczne, z których rodził się romantyzm, wiązały Francyę z Niemcami, Włochami i Hiszpanią; Ampère jest więc tam wzędzie, bada nowy kierunek na wszystkich zapoznawanych dotąd polach, szuka słowa zagadki wszędzie, choćby mu w Skandynawii i Meksyku szukać przyszło, i wreszcie pierwszy kładzie naukową pieczęć pod nowém wyznaniem poetycznéj wiary, pierwszy mówi z katedry tym wszystkim, którzy aż dotąd nieśmiało tylko wierzyli: możecie wierzyć otwarcie, albowiem rozum i nauka są po waszéj stronie.
Po Loménie, znakomitym krytyku, i po krótkotrwałych wykładach p. Feugère, wyjątkowo poświęconych wiekowi XVII. Paul Albert jest czwartym z kolei professorem, który o romantyzmie mówić będzie. Dziwnym zbiegiem okoliczności, jakkolwiek walka z klassykami, jak wszędzie tak i we Francyi, została raz na zawsze ukończoną i o zawrocie do czasów pseudoklassycznych mowy nawet być niemoże, przecie sprawa racyi samego ro-
Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.3.djvu/239
Ta strona została uwierzytelniona.
— 229 —