Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.3.djvu/240

Ta strona została uwierzytelniona.
—  230  —

mantyzmu mniéj została rozstrzygniętą, zatém więcéj do dziś interesującą.
U nas romantyzm, oprócz średniowiecznych tradycyi, wchłonąwszy w siebie utwory wyobraźni ludowéj, wsparł się na bardzo szerokiéj podstawie, a przytém, przez swój zwrot potężny ku całemu ogółowi, zmienił do wysokiego stopnia swój charakter, uprawnił się niejako, związał z życiem, stał się istotną i prawdziwą poezyą ogółu. Niéma wątpliwości, że miał i u nas wiele złych stron. Bezwątpienia, rozluźnił do wysokiego stopnia formę artystyczną i wprowadził pewną swawolę językową, zadawalającą się przewagą mnóstwa słów nad treścią. Również kazał się często zapalać na zimno do rozmaitych gminnych, do nie bywałych istot i bohaterów, do bogów, dawnych bożków litewskich lub pomorskich, w czém niebyło żadnéj szczerości, bo inna sprawa, jeśli poeta takie rzeczy od ludu i w imię ludu maluje, a inna gdy udaje, że sam w nie wierzy, i czytelnikom każe wierzyć. Wprowadzało to pewną modę, pozbawioną wszelkiego rozsądku i prawdy. Z drugiéj strony w najwspanialszym nawet swym zwrocie, w tym właśnie, który go związał z życiem i prawdą uczuć całego ogółu, nowy kierunek gdy jako Gustavus obiit, a, jako Conradus natus est, popadł w mistycyzm, nastroił chorobliwie uczucia i wyobraźnie, uchrystusował i ubóstwił wszystko; zdjął z ogółu wszelką odpowiedzialność, zatém zamknął