Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.35.djvu/045

Ta strona została uwierzytelniona.

A cynik Warguntejusz wzruszył ramionami i zapytał:
— Czy to koniecznie inny rodzaj?...
Lecz dalszą rozmowę przerwał im niewolnik, którego obowiązkiem było wymieniać nazwiska przybyłych gości, i który, ukazawszy się we drzwiach tryklinium, zawołał:
— Kajus Juliusz Cezar!