ściowy«. Z tej nakoniec zapewne, między innemi, przyczyny cały jeden odłam warszawskiego »postępu« nie chciał się zwać postępem narodowym i ze swego stanowiska miał słuszność, był bowiem tylko ekspozyturą socyalizmu. Podobnych objawów zamieszania i upadku myśli powszechnej, nie tylko pod względem etycznym i politycznym, ale i logicznym, mógłbym wymienić więcej, jednakże w tej chwili chodzi mi o co innnego, a mianowicie o to, że byłoby istotnem nieszczęściem, a jednocześnie świadectwem ubóstwa dla kraju, gdyby żywioły przewrotowe i zarazem bezmyślne miały go reprezentować w izbie poselskiej. Nie! Polski i jej interesów nie mogą bronić ani nasi dzisiejsi socyaliści, którzy jej głupio nienawidzą, ani anarchiści, którzy szarpią jej wnętrzności, ani wogóle poboczni synowie rewolucyi rosyjskiej i bratobójcy. Zeby bronić narodu, trzeba być z narodu i trzeba go kochać. Jest to jednym z warunków nie tylko uczciwej, ale i rozumnej polityki. Wypadkiem mniej niepomyślnym byłoby, gdyby mandaty padły na tak zwanych postępowców, zwłaszcza tego odłamu, który się nie wstydzi przynajmniej swej polskiej duszy. Lecz i przeciw temu należy się zastrzedz. Istnieje bowiem obawa, że niektórzy byliby przeciwnikami solidarności w przyszłem Kole polskiem, niektórzy trzymaliby się ślepo sukni niewyrobionych politycznie kadetów, jak dziecko trzyma się sukni matki. Innym chodzićby mogło o rzeczy,
Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.35.djvu/184
Ta strona została uwierzytelniona.
— 213 —