zaprowadziliśmy tron dziedziczny, Rosya i Prusy zarzucały nam jakobinizm i pod tym pozorem rozszarpały nam następnie Ojczyznę. Obecnie, gdy jesteśmy społeczeństwem nawskróś demokratycznem, Björnson zarzuca nam wstecznictwo i chęć utrzymania u siebie w domu zależności ludu od szlachty. Mówiąc jego językiem, »szatan« tkwi jeszcze w nas i każe posłom polskim przemawiać w Dumie przeciw wszelkim twórczym i zbawiennym reformom, ażeby utrzymać lud w tradycyjnej niewoli.
Więc przez chwilę jeszcze pomówmy o tej tradycyjnej niewoli naszego ludu. Przedewszystkiem, czy ta niewola była mniejszą w Niemczech Francyi lub gdziekolwiek indziej? Pisze Björnson, że w Polsce mogli panowie chłopów sprzedawać, zabijać, że chłop nie miał przystępu do żadnego sądu, że nie mógł wyrabiać nawet wódki i t. d. A w reszcie Europy? Co do sprzedawania chłopa, to wprost nieprawda. Pominąwszy czasy pierwotne, odpowiadające takim samym stosunkom u innych, dziś wysoce cywilizowanych ludów, — prawa sprzedawania chłopa nie miał pan polski nigdy. Prawo skazywania chłopa na śmierć odnosi się zwykle do konstytucyi z r. 1573, która zresztą wyraźnie go nie daje; mówi tylko, że panu wolno skarać poddanego wedle swego rozumienia. Natomiast najskrupulatniejsze poszukiwania (prof. Korzon) nie wykryły ani jednego wypadku, by sąd pański wydał wyrok śmierci na
Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t.35.djvu/200
Ta strona została uwierzytelniona.