Strona:PL Pisma Henryka Sienkiewicza t. 1.djvu/179

Ta strona została uwierzytelniona.
XII.

Co się działo ze mną przez czas długi, nie wiem i nie pamiętam. Gdym się rozbudził, leżałem na wznak w pokoju i na łóżku ojca, ojciec zaś siedział przy mnie w fotelu, z głową przechyloną w tył, blady i z przymkniętemi oczyma. Okiennice były pozamykane, na stole paliły się świece, a w ciszy wielkiéj panującéj w pokoju, słyszałem tylko szept zegara. Przez jakiś czas patrzyłem bezmyślnie w sufit i zbierałem leniwe myśli, potém próbowałem się poruszyć ale przeszkodził mi nieznośny ból w głowie. Ten ból przypomniał mi trochę wszystko co zaszło, więc ozwałem się cichym osłabionym głosem:
— Ojcze!
Ojciec drgnął i pochylił się nademną. Radość pomięszana z czułością odmalowała się na jego twarzy i rzekł:
— Boże! dzięki Ci! odzyskał przytomność. Co synku? co?
— Ojcze, ja biłem się z Selimem?
— Tak, kochanie moje! nie myśl o tém!
Przez chwilę panowało milczenie, a potém spytałem: