Ta strona została uwierzytelniona.
— O, moiście wy! — rzecze Rzepowa — żeby ja miała ten, dawnobym ja go podarła!
— Ba! a to nie wiécie, że papier u pisarza? No... ja wiem co wy Rzepowa dużo u niego możecie wskórać; on sam mi mówił: niech Rzepowa, powiada, przyjdzie i mnie poprosi, a ja, powiada, papier podrę i basta!
Rzepowa nie odrzekła nic, tylko chwyciła konewkę za ucho i poszła w stronę murowańca a tymczasem ściemniło się na dworze.
· | · | · | · | · | · | · | · | · | · |