Strona:PL Pisma Sienkiewicza t.19 - Ta trzecia (i inne nowele).djvu/037

Ta strona została uwierzytelniona.

ta jego przewaga. Ludzie prawdziwie utalentowani bywają częstokroć niezgrabni, nieśmieli, pozbawieni właśnie doraźnej bystrości i równowagi umysłowej... Ale dopiero, gdy prawdziwy talent znajdzie się w samotności sam ze sobą, naraz u ramion wyrastają mu skrzydła, Ostrzyński zaś w tych warunkach chyba idzie spać, bo sobie nie ma absolutnie nic do powiedzenia.
Przyszłość zrobi między tymi ludźmi porządek, ponadaje rangi i wyznaczy każdemu odpowiedne miejsce. Ostrzyński jest nadto sprytny, żeby nie miał o tem wiedzieć, ale w duszy drwi z tego. Dość mu, że w chwili obecnej więcej znaczy i że bardziej się z nim liczą niż z lepszymi od niego.
My, malarze, mniej mu zawadzamy. Robi on jednak czasem reklamę i talentom pisarskim, ale wówczas tylko, gdy wymagają tego interesa „Latawca“ i współzawodnictwo z „Biegunem“. Zresztą, dobry towarzysz i miły człowiek. Mogę powiedzieć, że go lubię, ale...
Niech dyabeł porwie Ostrzyńskiego — dość o nim...


VI.


Doprowadzą mnie do tego, że kiedykolwiek trzasnę drzwiami.