Strona:PL Pisma Sienkiewicza t.19 - Ta trzecia (i inne nowele).djvu/056

Ta strona została uwierzytelniona.

sympatyczną, utalentowaną etc. Ewą Adami, z którą kolegowała swego czasu na pensyi.
Usłyszawszy to, ażem podskoczył z radości.
Jeśli tak, to mniejsza o Ostrzyńskiego. Moja kochana, poczciwa Ewusia ułatwi mi poznanie pani Heleny Kołczanowskiej.
— Słuchaj, więc nie wprowadzisz mnie do niej? — pytam Ostrzyńskiego.
— Ostatecznie, jak kto się chce z kimś w mieście poznać, to się pozna — odpowiada Ostrzyński — ale żeś ty mnie odsadził od Kazi, więc nie chcę, by w danym razie powiedziano, żem się przyczynił... Czy ja wreszcie wiem... Bądź zdrów!


XII.


Miałem być tego dnia na obiedzie u Susłowskich, ale napisałem im, że nie będę...
Zęby nie bolały mnie wprawdzie nigdy w życiu, ale mogły mnie przecie rozboleć.
Hela nie schodziła mi z oczu cały dzień, bo wreszcie coby to był za malarz, któryby o takiej twarzy nie rozmyślał?
Namalowałem w duszy z dziesięć jej portretów. Przyszedł mi także pomysł do jednego obrazu, w którym taka twarz, jak Heli, świetneby ro-