leżą do niego puzony, klarnety, waltornie i t. p., ale to nieprawda.
Najlepszy dowód Ewa Adami, która jest nawskroś artystką i przez talent i przez to poczucie artystyczne, co ją tak ustrzegło przed złem, jak matka...
Pomimo całej przyjaźni, jaką mam dla Ewy, nie widziałem jej już dawno, więc obaczywszy mnie, ucieszyła się bardzo, chociaż miała jakąś dziwną minę, z której nie mogłem sobie zdać sprawy.
— Jak się masz Władziu — powiada — przecież cię widzę.
Byłem kontent żem ją zastał.
Miała na sobie szlafroczek turecki w czerwone palmy na śmietankowem tle, z szerokiem vieil or obszyciem, i rozciętemi rękawami. Szczególniej obszycie pysznie odbijało od jej bladej cery i fijołkowych oczu. Powiedziałem jej to, była bardzo rada, więc zaraz przystąpiłem do rzeczy.
— Moja złota divo! mówię, ty znasz panią Kołczanowską, tę cudną ukrainkę?
— Znam, to moja koleżanka.
— Zaprowadź mnie do niej...
Ewa poczyna trząść główką.
— Moja złota, moja dobra, jak mnie kochasz!
Strona:PL Pisma Sienkiewicza t.19 - Ta trzecia (i inne nowele).djvu/060
Ta strona została uwierzytelniona.