okolice, których głównym wyrazem jest dzikość, albo melancholia — ale nie zdarzyło mi się widzieć krajobrazu, któryby tak wyraźnie mówił: jestem starością i wyczerpaniem się, jestem opuszczeniem i nędzą! A jednak w tej cieśninie leży jądro całej kwestyi. Nie tyle chodzi o Bosfor, nietyle o sam Carogród, ile o Dardanelle. Ta wązka szyba wody, ten skalisty kurytarz, jest jedynem oknem i drzwiami, które z tych stron na świat prowadzą.
„Czy pan czytałeś o owych sznurkach (mówił do mnie towarzysz podróży, anglik), które sułtanowie posyłali niegdyś wielkim wezyrom lub niefortunnym wodzom? Otóż ta cieśnina jest takim sznurkiem: można nim zadusić morze Czarne i sam Konstantynopol“.
Tymczasem wjechaliśmy na Archipelag, na owo morze przesławne, o którem starożytni Grecy mówili, że jest obrazem nieba, bo tak samo jest usiane wyspami, jak niebo gwiazdami. Prawdopodobnie dlatego dali mu nazwę Arcymorza. Wkrótce ujrzeliśmy przed sobą skały Lemnos, pierwszej wyspy, którą dostrzega się po wyjściu z przesmyku. Nieco na północ rysowała się również wyraźnie perłowa Imbro, z drugiej strony, bliżej azyatyckiego brzegu, Tenedos. Po-
Strona:PL Pisma Sienkiewicza t.19 - Ta trzecia (i inne nowele).djvu/216
Ta strona została uwierzytelniona.