Wogóle cała dolna część miasta, ku Garze i Ceramikowi, jest pod jego patronatem. Tu leży bazar, przypominający inne wschodnie bazary; tu roi się ludność ruchliwa ogromnie, giestykulująca i mówiąca tak głośno, jakby pragnęła odurzyć przechodnia. Życie i handel odbywa się na ulicach, jak wszędzie w południowych miastach; wieczorem, gdy skończy się upał dzienny, ruch największy. Sklepy otwarte do późna. Płomieniste kiście gazu oświecają składy towarów, przepysznych owoców i kwiatów.
Od godziny jednak czwartej, nietylko na ulicy Hermesa i w części handlowej miasta roją się tłumy; ale pełno ich i w bogatych dzielnicach. Odof Stadin, przy której mieszkałem, jest modnem miejscem przechadzek, bo w porze przedpołudniowej, na chodnikach, trudno się było przecisnąć, a środkiem postępowały powozy jedne za drugiemi. Kobiet mniej tu wszakże, niż mężczyzn, zwłaszcza między pieszymi. Może to resztki wpływów wschodnich, a może zwyczaj zamykania kobiet po domach powstał i utrwalił się za czasów tureckich, gdy młodej kobiecie niezbyt było bezpiecznie narzucać się oczom bim-baszich i bejów? Mało tu zresztą pięknych twarzy między kobietami. Typy to raczej ormiańskie, niż greckie.
Strona:PL Pisma Sienkiewicza t.19 - Ta trzecia (i inne nowele).djvu/228
Ta strona została uwierzytelniona.