i zmysł moralny. Równowaga tu jeszcze nie popsuta. Oni właśnie przestają być dzikimi, nie zaś dziczeją; dlatego mają już wstyd w oczach.
Mają, prócz tego, jeszcze jeden wielki przymiot, którego im nikt nie odmawia, to jest patryotyzm.
Patryotyzm ten opiera się na miłości do dawnej Hellady, równie jak i do dzisiejszej.
Mniejsza z tem, że nić tradycyi nawiązana została nieco sztucznie; mniejsza z tem, iż uczeni twierdzą, że Grecy dzisiejsi mają w żyłach zaledwie małą cząstkę krwi dawnych anaktów helleńskich, a natomiast są przeważnie mieszaniną dawnych niewolników różnych narodowości, Albańczyków i Słowian. Oni, jak są spadkobiercami ziemi, tak chcą być i są spadkobiercami tradycyi. Ztąd ich patryotyzm nie jest jako ta roślina, która się tylko powierzchni ziemi czepia, którą zatem pierwszy lepszy wiatr wyrwać może, ale wrósł w grunt i posiada siłę niewzruszoną. Posiada ją właśnie dlatego, że jest i historycznym i chce iść z postępem w przyszłość, ale wie, że racya jego bytu i źródło wiecznie bijące — na Akropolu. Więc pójdźmy i my na Akropol, bo to jest tego rodzaju źródło, że każdy z nas może
Strona:PL Pisma Sienkiewicza t.19 - Ta trzecia (i inne nowele).djvu/235
Ta strona została uwierzytelniona.