złożony z obu powyższych, po którym teraz nazwisko pozostało, który jednak sam zaginął. Bo wtedy istniał rodzaj dwupłciowy, z postaci i nazwy złożony z obu rodzajów, męskiego i żeńskiego, obecnie zaś istnieje tylko jego nazwa w znaczeniu obelżywem. Dalej każdy człowiek miał cała posiać okrągłą tak, iż grzbiet i boki biegły naokoło, miał cztery ręce, nóg tyle ile rąk, dwie całkiem podobne twarze na jednej okrągłej szyi, jednę głowę dla obu naprzeciw siebie leżących twarzy, czworo uszów, dwa członki wstydliwe i tak samo resztę organów jak można wywnioskować z wymienionych. Chodził podobnie jak dzisiaj w prostej postawie, czy chciał naprzód czy w tył. Kiedy zaś zechciał biedz, to opierając się na owych ośmiu odnóżach szybko posuwał się naprzód tworząc koło, jak to robią przewracający koziołki, którzy toczą się naprzód, nakrywając się nogami. Istniały zaś dlatego takie trzy rodzaje ludzi, ponieważ męski pochodził pierwotnie od słońca, żeński od ziemi, a dwupłciowy od księżyca, bo i księżyc ma właściwości obu tych ciał niebieskich[1]. Mieli zaś postać i bieg kuli dlatego, ponieważ byli podobni do swoich rodziców. Byli strasznie silni i wielce zuchwali i wystąpili nawet przeciw bogom, a co mówi Homer o Efialtesie i Otosie[2], to do nich się odnosi, mianowicie, że próbowali zrobić sobie przystęp do nieba w tym zamiarze, aby napaść na bogów.
Zeus zatem i inni bogowie naradzali się, co mają z nimi zrobić, i nie znajdowali sposobu. Nie mogli ich bowiem ani zabić i wytraciwszy piorunem jak Gigantów, zgładzić cały rodzaj — przepadało im przez to okazywanie czci i składanie ofiar przez ludzi — ani też pozwolić na zuchwałość. Nareszcie Zeus po długim namyśle powiada: Zdaje mi się, że posiadam środek, ażeby ludzie nadal istnieli i zaniechali zuchwałości, mianowicie, jeżeli staną się słabszymi. Każdego z nich teraz, mówił dalej, rozdzielę na dwie połowy, a przez to będą słabszymi i zarazem dla nas użyteczniejszymi, gdyż pomnoży się ich liczba. A będą chodzili prosto na dwóch nogach. Jeżeli zaś zauważę, że dalej postępują
- ↑ Niektórzy filozofowie przypisywali ogniu a zatem i słońcu siłę wprawiającą w ruch, zapładniającą czyli siłę męską, ziemi zaś żeńską. (Por. X. Dr. St. Pawlicki Hist. filos. gr. I. T. p. 248 ust).
- ↑ Położyli Ossę na Olimpie, a na Ossie Pelion, aby się dostać do nieba. (Por. II. 5, 385 ust. Od. II. 305 ust).