który posiadam, był zgodny z pięknością duchową. Obym mędrca uważał za bogatego, a bogactwa posiadał tylko tyle, ile znieść i użyć może mąż roztropny.“
∗
∗ ∗ |
Jest jeden utwór w literaturze polskiej, który choć po francusku w oryginale przez autora napisany, jest jednak własnością naszą, jako utwór polaka. Są to „Wieczory Florenckie“ Klaczki. W znakomitem tłumaczeniu prof. Tarnowskiego występują wszystkie zalety oryginału i są źródłem niewymownej rozkoszy duchowej dla czytelnika. „Wieczory“ nietylko swą formą djalogiczną, ale i szczytnością treści przypominają „Biesiadę“ platońską. Jak w jednym, tak i w części drugiego utworu miłość jest główną osią djalogu. Oto, jak Klaczko charakteryzuje miłość w utworze Dantego:
W „Boskiej Komedji“ Dantego miłość pojęta jest w znaczeniu czysto nadnaturalnem; ona tam jest pierwiastkiem ożywiającym, siłą kosmiczną, wielkim prądem, przepływającym przez całe morze bytu i przez wszystkie trzy królestwa niewidzialnego świata. Fizyczny ruch, życie wegetacyjne i życie duchowe, oto są coraz wyższe szczeble tej wszystko ogarniającej i wszystko ożywiającej miłości... To też ze ś-go Augustyna w istocie, z Boecjusza także, ze ś-go Bonawentury i z innych mistyków średniowiecznych wziął Dante to pojęcie miłości, jako duszy wszystkiego, a zbytecznie byłoby przypominać, że początek tego pojęcia odnieść należy do