da inna miłość jest sprawą tej drugiej, gminnej. Oto wszystko, Fedrze, co na razie mogłem o miłości wypowiedzieć.
Gdy Pauzanjasz zrobił pauzę (opowiadał Arystodem, używając, według wskazówek sofistów, słów równo brzmiących), powinien był po nim mówić Arystofanes, ale z powodu czkawki, której się nabawił z wczorajszego przepicia lub też z innej przyczyny, zwrócił się do lekarza Eryksymacha, leżącego przy nim i rzekł: „Mój Eryksymachu! musisz albo przerwać mi tę czkawkę, albo mówić za mnie, dopóki jej nie zgubię.“ — Ależ zrobię i to i to — odpowiedział Eryksymach. — Będę mówił za ciebie, a potem, gdy czkawka przejdzie, ty po mnie. Przez ten czas, co ja będę mówił, wstrzymaj oddech, a czkawka przejdzie, jeśli zaś nie przejdzie, wypłucz wodą gardło. Gdyby zaś czkawka była bardzo uporczywa, potrzyj czem nos, żebyś kichnął: gdy to zrobisz dwa albo kilka razy, czkawka napewno minie, chociażby była bardzo gwałtowna. — Dobrze, zrobię to, a ty mów, nie czekając — rzekł Arystofanes.
§ 12. Wtedy tak przemówił Eryksymach: Pauzanjasz rzecz swą zaczął pięknie, ale, według mego zdania, nie zakończył jej należycie; dlatego uważam za konieczne wykład jego uzupełnić. Zgadzam się na jego wywód o istnieniu dwu Erosów, wszakże dzięki mojej sztuce, medycynie, zauważyłem, że Eros rządzi nietylko duszami ludzkiemi w ich pożądaniu pięknych chłopców, ale i ciałami i roślinami w ich pożądaniach, jednem słowem, wszystkiem, co istnieje. Wielki ten i godny podziwu bóg obecny jest we wszystkiem, co jest boskie i ludzkie. Żeby oddać
Strona:PL Platon - Biesiada Djalog o miłości.djvu/53
Ta strona została przepisana.